czwartek, 17 czerwca 2010

Andrzej Bobkowski. Chuligan wolności


Człowiek wolny, intelektualista, pisarz i poeta naprawdę wolny, który chce być wolny, będzie do końca tego świata miał coś z chuligana – Andrzej Bobkowski


***

Coraz bliżej do wyjazdu. Jeszcze niedawno miesiące, tygodnie, teraz tylko dni oddzielają nas od wyruszenia w stronę Francji, gdzie będziemy poszukiwać śladów Andrzeja Bobkowskiego i świata, o którym pisał w swoich dziennikach. Powoli kończymy pakować plecaki, załatwiamy ostatnie formalności. Trzy dni, tylko trzy dni, tymczasem znów postać Bobkowskiego pojawiła się na mapie Łodzi.

16 czerwca w łódzkim Alliance Française miał miejsce wernisaż wystawy "Andrzej Bobkowski. Chuligan wolności". Ekspozycja z ogromnym powodzeniem prezentowana była wcześniej także m.in. w warszawskim Muzeum Wychodźstwa.



Na wystawę składają się między innymi dokumenty, rękopisy, młodzieńcze dzienniki i zdjęcia (anty)pisarza, wszystkie razem tworzące fascynujący obraz prawdziwego intelektualisty, "kosmopolaka", wiecznie poszukującego wolności i niezależności człowieka, ale i pisarza, który pisarzem nigdy nazywany być nie chciał.

Wszyscy, którzy pojawili się na wernisażu, mieli także możliwość zapoznania się z dwoma spojrzeniami na Francję czasu niemieckiej okupacji Paryża, zarówno z punktu widzenia historii, jak i samego Bobkowskiego. Pierwsze z nich zaprezentował dr Sławomir Nowinowski z Uniwersytetu Łódzkiego w ramach krótkiego wykładu „Polacy we Francji - lato 1940 roku”, zaś drugie - "Paryż polski i Paryż francuski" - przedstawił w barwnej opowieści prof. Krzysztof Rutkowski, pisarz i eseista, miłośnik twórczości autora "Szkiców piórkiem". Po spotkaniu z gośćmi - francuskie wino, poczęstunek i rozmowy, także o wyprawie i... rowerach.



Wystawę można oglądać w Alliance Française (Manufaktura, Drewnowska 58A) do 7 lipca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz